Mętne wiadomości zza wody

Kilka tygodni temu na amerykańskiej giełdzie spadek indeksu DOW JONES o 6 pkt procentowych do poziomu -9% w ciągu kilkudziesięciu minut wywołał nie lada burze. Przyczyny takiego spadku nie są do końca znane. Jedną z przyczyn mógł być błąd tradera przy wprowadzeniu zlecenia do systemu.

Co ciekawsze podczas kolejnych godzin handlu indeksy powróciły na swoje miejsca sprzed gwałtownego spadku, w rezultacie amerykańskie indeksy straciły 3% na wartości. Wydarzenia w USA wpłynęły oczywiście również na rynek polski. WIG20 spadł o 2.5%, jednak w tym samym dniu zdołał nadrobić stratę.

Do Polski dotarły dwie wiadomości ze USA, które dotyczyły sytuacji na tamtejszym rynku pracy. Informacje były mało klarowne, ponieważ w sektorze pozarolniczym przybyło znacznie więcej miejsc pracy niż przewidywano (pomylono się o niemal 100 tys.), pomimo tego skoku wskaźnik bezrobocia poszedł do góry o 0.2 % więcej niż się spodziewano. Od ogłoszenia tych danych indeks spółek blue chip ponownie zaczął tracić na wartości i zakończył ze stratą 2.5%.

Piątkowa sesja jest obrazem nastrojów z całego tygodnia, mianowicie indeks szerokiego rynku zniżkował o 2.5% do poziomu 39 924 pkt. Już pierwsze minuty sesji pokazały, że dominuje jednak sprzedaż. Dzięki otwarciu poniżej 41 tys. pkt kurs WIG wypadł z długiego trendu wzrostowego.

Dalszy spadek poziomu, nie został zatrzymany nawet przez wsparcie poziomu 40 876 pkt., a po sesji skreślono już na stałe świecę doji. Przeważnie kiedy pojawia się świeca doji, można to brać jako dobry znak zwiastujący odbicie. Jednakże biorąc pod uwagę zupełnie zignorowaną świecę z czwartku,, to również z tą piątkową może stać się podobnie.

Również wskaźniki techniczne, np. wskaźnik siły RSI, który przebił linie wsparcia kierując się na południe w towarzystwie Composite Index i Derivative Oscillator. Prognozy pokazują, że bieżącą sytuację może uratować poziom 39 169 pkt. Szansą dla byków może być powrót w okolice linii trendu, chociaż w trakcie dzisiejszych notowań prawdopodobnie może się to okazać ponad siły kupujących.

HYDROBUDOWA

Grupa kapitałowa opublikowała śródroczne sprawozdanie finansowe obejmujące pierwszy kwartał 2010 roku. Sprawozdanie pokazało, że dochód ze sprzedaży wynosił 322,7 mln zł, przychód operacyjny sięgnął 11,6 mln zł. Wszystko to skutkowało zyskiem netto na poziomie 8,9 mln zł.

Biuro Maklerskie BPH komentuje, że przychód ze sprzedaży Grupy skoczył w I kwartale o 2010 roku o 54% w stosunku do roku ubiegłego. Zanotowano również nieznaczny (0.6%) spadek zysku brutto. Zysk operacyjny spadł o ponad 22%, czego powód można upatrywać we wzroście reszty kosztów.

Jeżeli chodzi o poziom netto, to Grupa zanotowała 27 – procentowy progres.

W podsumowaniu Grupa zarobiła 287 mln, zysk EBIT wyniósł 6.6 mln, natomiast wynik netto na poziomie 3.9 mln zł.

Opublikowane wyniki są pozytywne i mogą wpłynąć na lepsze od rynku kształtowanie się kursu akcji na GPW.

PBG

Spółka PBG podała do wiadomości publicznej skrócone wyniki pierwszego kwartału. Przychody ze sprzedaży sięgnęły 469 mln zł. Zysk operacyjny wyniósł 23,9 mln zł i 17,8 mln zł zysku netto.

BM BPH twierdzi, że opublikowane wyniki są zaskakującą dobre. Przychód ze sprzedaży wyniósł 469 mln zł, co dało o ponad 1/3 więcej od ponad 1/4 od prognoz wg PAP. Grupa obniżyła marże na wszystkich poziomach zysku. Natomiast długa i mroźna zima zmusiła firmy do wstrzymania prac oraz do zastosowania różnych innych technologii pozwalających na kontynuację prac przy niskich temperaturach. Zmniejszono koszty ogólnego zarządu o 1/10.

Skonsolidowany zysk netto sięgnął 17,8 mln zł, podczas gdy oczekiwania rynkowe stawiały na wzrost o 10,8 mln zł.

Wynik finansowy zależał zapewne również od umocnienie się spółki Energomontaż Południe SA, dzięki której zysk operacyjny grupy wzrósł o 1,4 mln zł.

Brak odpowiedzi

Odpowiedz